DW: Łotwa i Litwa zintensyfikowały walkę z rosyjskimi szpiegami

25-12-18 Promocja 0 comment

Na Litwie zatrzymano kilka osób pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Rosji, wśród nich jest były wiceprezydent Wilna.  Z kolei na Łotwie o zdradę oskarżono znanego dziennikarza. Obszerny materiał na ten temat drukuje  Deutsche Welle.

Litewskie organy ścigania twierdzą, że „odkryły sieć osób, których działalność stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju”. Postępowanie przygotowawcze w sprawie szpiegostwa na rzecz Rosji zostało rozpoczęte przez litewskiego prokuratora generalnego Evaldasa Pašilisa 19 grudnia, bez podania dokładnej liczby podejrzanych .

Według prokuratora jest wśród nich znany polityk, były dyplomata, poseł Sejmu i wiceprezydent Wilna, Algirdas Paleckis, który został aresztowany w październiku tego roku. Drugi to były przywódca prokremlowskiego ruchu „Jedność”, obywatel Rosji Walerij Iwanow, zatrzymany podczas przeszukania 18 grudnia, ale zwolniony z aresztu dwa dni później.

Według litewskiej policji, podczas przeszukiwań znaleziono dowody sugerujące, że podejrzani gromadzili informacje na polecenie innego państwa. Od 2014 r. litewskie organy ścigania zidentyfikowały 12 osób zaangażowanych w tą działalność. Za szpiegostwo na rzecz innego państwa na Litwie grozi kara pozbawienia wolności od 2 do 10 lat.

Jak mówi litewski ekspert ds. bezpieczeństwa, doktor nauk społecznych Wiktor Denisenko, Algirdas Paleckis kiedyś zajmował ważne stanowiska w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i Socjaldemokratycznej Partii Litwy, był politykiem o dużych perspektywach, a teraz może zostać skazany za szpiegostwo.

„Algirdas Paleckis i Walerij Iwanow popierają moskiewską tezę, że 13 stycznia 1991 r. cywile, którzy bronili wieży telewizyjnej w Wilnie przed żołnierzami sowieckimi, nie zginęli w wyniku działań Armii Czerwonej, ale od  kul Sajudisu” – powiedział DW Denisenko.

W listopadzie łotewska Policja Bezpieczeństwa zatrzymała trzy osoby podejrzane o „działania, które stwarzały zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Republiki Łotewskiej”. Wśród zatrzymanych znalazł się  redaktor naczelny i założyciel portalu dyskusyjnego IMHOclub.lv, Jurij Aleksiejew.

Sąd nakazał areszt dziennikarza. Nieco wcześniej wszczęto sprawę karną przeciwko Aleksiejewowi z oskarżenia o podżeganie do nienawiści, nielegalne posiadanie amunicji i rozpowszechnianie dziecięcej pornografii.

Sam Aleksiejew  stanowczo wszystkiemu zaprzecza, twierdząc , że sprawa przeciwko niemu została sfabrykowana. W tej chwili jego portal został zamknięty przez policję bezpieczeństwa.

Jak wyjaśnił profesor Uniwersytetu Łotewskiego Juris Rosenvalds w komentarzu dla DW, Policja Bezpieczeństwa oskarża Aleksiejewa o to, że nazywa język łotewski językiem „faszystowskim” i wzywa „do wykorzenienia wszystkich faszystowskich degeneratów”.

Według politologa, redaktor naczelny IMHOclub.lv nigdy nie należał do umiarkowanego skrzydła, ale ostatnio jego wypowiedzi znacznie się zradykalizowały.

„Chociaż pan Aleksiejew, sądząc po jego zeznaniach, jest prorosyjskim, nawet pro-kremlowskim publicystą, to  na Łotwie nikt nie zakazuje wyrażania opinii odmiennych od powszechnie akceptowanych. Nie chodzi jednak tylko o to,  zarzuty wobec pana Aleksiejewa są bardzo poważne” – uważa Rosenvalds.

Jak czytamy w artykule , niezwykle interesujące jest, że służby umyślnie nagłośniły cała sprawę. Stało się tak prawdopodobnie dlatego, że kontrwywiad wcześniej zidentyfikował i  zatrzymał inne osoby  związane ze szpiegowską aferą osoby .

Źródło: DELFI Žinios, Lietuvos rytas, DELFI.lv, Eesti Rahvusringhääling

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium