Estonia, Litwa i Łotwa nie zamierzają „ratować Rosjan”

24-09-22 Promocja 0 comment

Rosjanie mieli wystarczająco dużo czasu, aby zdecydować czy popierają  wojnę Putina z Ukrainą, a uratowanie ich przed mobilizacją nie jest obowiązkiem Litwy i  krajów sąsiednich – oświadczyła premier Litwy Ingrida Šimonytė.

Po ogłoszeniu przez Kreml „częściowej mobilizacji” (choć de facto jest ona powszechna — wezwania są wydawane wszystkim) kraje bałtyckie oraz Polska spotkały się z zarzutem, że zamknęły swoje granice, co utrudni Rosjanom ucieczkę od udziału w wojnie.

„Wojna rozpoczęła się w 2014 roku, a inwazja na pełną skalę  24 lutego. Ludzie mieli wystarczająco dużo czasu, aby zdecydować, jakie jest ich stanowisko w sprawie wojny. Byłoby dla mnie niezrozumiałe, gdybyśmy wpuszczali teraz uciekinierów, dla których wojna była normą, gdy oglądali ją w telewizji, siedząc na kanapie, a stała się nienormalna, gdy rząd i Szojgu nakazali fizycznie wziąć w niej udział” — powiedziała Šimonytė. Zaznaczyła jednak, że sytuacja każdego Rosjanina, który prosi o wjazd na Litwę, będzie rozpatrywana oddzielnie.

Także Saulius Skvernelis, przewodniczący związku demokratycznego „W imię Litwy”, nie pochwala przyjmowania uciekających przed mobilizacją Rosjan. Uważa, że może to stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. Według niego Rosjanie, którzy są przeciwni reżimowi Władimira Putina, powinni walczyć z nim we własnym kraju, a nie uciekać na Zachód.

Z kolei łotewski Sejm znowelizował prawo imigracyjne zaostrzając warunki przedłużania zezwoleń na pobyt obywatelom rosyjskim, a także wprowadzające de facto zakaz wydawania wiz związanych z pracą. Zaostrzył również wymagania dotyczące przedłużania zezwoleń na pobyt czasowy dla obywateli Białorusi. Obywatele Federacji Rosyjskiej, którzy obecnie mieszkają na Łotwie na podstawie zezwolenia na pobyt stały, są zobowiązani do potwierdzenia znajomości języka państwowego.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Estonii szuka rozwiązania dla mieszkańców tego kraju, którzy chcą zrzec się rosyjskiego obywatelstwa na rzecz estońskiego, powiedział minister spraw wewnętrznych Lauri Läänemets. „Jeżeli ktoś chce zrzec się obywatelstwa rosyjskiego i uzyskać obywatelstwo estońskie, to warunkiem jest posiadanie jednego obywatelstwa. Problem w tym, że wcześniej zrzeczenie się obywatelstwa rosyjskiego trwało od sześciu miesięcy do dwóch lat. Mamy powody, by sądzić, że teraz proces ten się wydłuży” — powiedział Läänemets.

„Dyskutuje się teraz o pozbawieniu obywateli rosyjskich prawa głosowania w wyborach. Ale może się zdarzyć, że ktoś chce się zrzec rosyjskiego obywatelstwa, a nie może” — powtórzył minister. Zaznaczył, że według statystyk po 24 lutego liczba rosyjskich obywateli  pragnących uzyskać estoński paszport wzrosła 2,5-krotnie. „Oznacza to, że ludzie chcą uzyskać obywatelstwo, ale mamy problemy prawne, które nie łatwe do rozwiązania. Zobaczmy, czy uda nam się znaleźć jakieś wyjście” — podsumował Läänemets.

Źródło: DELFI Žinios, Lietuvos rytas, DELFI.lv, Eesti Rahvusringhääling

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium