„Greenpeace”: Białorusini dostaną elektrownię jądrową „drugiego gatunku” jeżeli idzie o bezpieczeństwo
Według eksperta od spraw polityki energetycznej w Europie Środkowej i Wschodniej z międzynarodowej organizacji ekologicznej „Greenpeace”, Jana Haverkampa, budowana właśnie białoruska elektrownia jądrowa w Ostrowcu, jest mniej bezpieczna niż podobna do niej rosyjska NPP-2006, zaproponowana przez rosyjską korporację państwową „Rosatom” Finlandii.
Ekspert dodał, że fiński regulator w dziedzinie bezpieczeństwa jądrowego STUK skrytykował projekt NPP-2006 realizowany na Białorusi. Helsinki zażądały od „Rosatomu” wprowadzenia znaczących zmian w celu zmniejszenia zagrożeń.
Według Haverkampa, negocjacje strony fińskiej i „Rosatomu” w tej sprawie już opóźniły budowę o dwa lata.
Lista warunków, które STUK stawia „Rosatomowi” jest dość długa.
– Tu nie mówimy o wymianie śrub czy likwidacji małych wad, ale o poważnych rzeczach – wyjaśnił Havekamp. Chodzi , m.in., wymóg zwiększenia wytrzymałości kołpaka ochronnego komory reaktora elektrowni jądrowej. STUK zaproponował także podniesienie odporności projektu na aktywność sejsmologiczną.
„Jestem bardzo zaniepokojony faktem, że strona białoruska nie zgłosiła wobec rosyjskiej firmy podobnych wymagań, więc ryzyko związane z elektrownią jądrową, budowaną pod Ostrowcem, będzie znacznie wyższe” – podsumował Haverkamp.
Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Biełorusskij Partizan
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium