Szef  europejskiej dyplomacji Josep Borrell uważa, że Rosja próbuje wywierać presję na Unię Europejską w związku z sytuacją wokół gazociągu Północny Potok 2.

Wg niego, Moskwa wykorzystuje energetykę jako narzędzie politycznego nacisku. Na skutek rosyjskich działań tylko w grudniu br. ceny gazu wzrosły o 40%. Od czerwca br. wzrost przekroczył 300%.

Borrell zwrócił również uwagę, że na tle rosnącego napięcia w relacjach z Rosją, rozwijają się dwa kryzysy: jeden na wschodzie Ukrainy, drugi (migracyjny) – na Białorusi. „Wszelkie rozmowy o Rosji, Białorusi i Ukrainie mają podłoże energetyczne”, uważa szef dyplomacji UE.

Prace przy budowie dwóch nitek gazociągu Północny Potok 2 zostały ukończone na początku września br. Ich eksploatacja dotychczas jednak nie ruszyła.

Na przeszkodzie stoi brak zakończonej procedury certyfikacji. Od połowy listopada br. żadne działania w tym kierunku nie są prowadzone. Zgodnie z wymogami prawa unijnego Gazprom musi powołać na terenie Niemiec spółkę, która będzie pełnić rolę operatora gazociągu. Po spełnieniu tego wymogu procedura certyfikacji może ruszyć od nowa.

Niemiecka Federalna Agencja ds. Sieci oświadczyła, że uzyskanie wszystkich pozwoleń nie jest możliwe przed połową 2022 r.

Źródło: lenta.ru

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium