Litwa: antymigrancki marsz. Rząd: korzystacie na sytuacji

13-07-21 Promocja 0 comment

W niedzielę litewski „Związek Rodzin” przeprowadził akcję protestacyjną „brońmy litewskiej granicy”. Około 150 osób protestowało przeciwko przedostawaniu się do kraju nielegalnych imigrantów. Demonstranci przejechali samochodami do granicy z Białorusią w okolicy Druskiennik, auta miały hasła „Europa nie jest twoim domem” i „STOP nielegalnej migracji”. Uczestnicy akcji stwierdzili, że chcą „wspierać burmistrza Druskiennik w zdecydowanej postawie wobec migrantów i dołożyć wszelkich starań, aby migranci nie zakłócali spokoju Druskiennik i gości kurortu”, podziękowali także straży granicznej.

Organizator wiecu Raimondas Grinevičius powiedział BNS, że protest odbył się z powodu nieudolności rządu nie radzącego sobie z problemem nielegalnej migracji. „Nasz rząd narobił takiego bałaganu, że ludzie pracujący na granicy, lokalni mieszkańcy i gminy przygraniczne muszą teraz sprzątać na własny koszt” – oświadczył.

Premier Litwy Ingrida Šimonytė w poniedziałek na antenie LRT ostrzegła, że „zgromadzenia na granicy przeszkadzają w pracy straży granicznej”. „Problem w tym, że protest odwraca uwagę strażników od ich głównej pracy, a mają jej dużo”.

Odniosła się również do krytyki pod adresem ministra spraw zagranicznych Litwy Gabrieliusa Landsbergisa, którego protestujący wezwali do rezygnacji z powodu kryzysu migracyjnego. Premier przypomniała, że w 2020 roku, kiedy na Białorusi doszło do sfałszowana wyborów, cały parlament litewski potępił  działania białoruskich władz. „Dlatego obwinianie Landsbergisa o pogorszenie stosunków z Białorusią to ignorowanie faktów lub przejaw niekompetencji, lub też celowe działania przeciwko konkretnej osobie” – powiedziała premier.

Według niej inicjatorzy protestu wykorzystują sytuację by zaspokoić własne ambicjepolityczne i być może utorować sobie drogę do wyborów.

Źródło: DELFI Žinios, Lietuvos rytas, DELFI.lv, Eesti Rahvusringhääling

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium