Łotwa kontynuuje uderzenie w dziennikarzy związanych z Kremlem. Rosja odpowiada
Łotwa będzie starała się wyrzucić wszystkie media związane z Rosją — twierdzi Kreml.
Na początku grudnia Służba Bezpieczeństwa Państwowego Łotwy przeszukała mieszkania związane z siedmioma osobami podejrzewanymi o naruszenie unijnych sankcji. Sprawa jest najprawdopodobniej kontynuacją przeszukań dziennikarzy związanych z rosyjskimi portalami „Baltnews” i „Sputnik”, należącymi do koncernu medialnego „Rossija Sewodnia” , którego szef, Dmitrij Kisielow, jest objęty sankcjami UE.
Łotewskie służby wyjaśniają, że zabezpieczyły wiele nośników danych i dokumenty. W stosunku do zatrzymanych osób zastosowano środki zabezpieczające czyli , zobowiązano je do nieopuszczania kraju.
Działania Łotwy na międzynarodowej arenie skrytykował Kreml. Łotwa będzie starała się wyrzucić wszystkie media związane z Rosją, dowodem na to jest sprawa rosyjskojęzycznych dziennikarzy podejrzanych o łamanie unijnych sankcji —oświadczył stały przedstawiciel Rosji przy OBWE, Aleksander Łukaszewicz.
Łukaszewicz stwierdził, że akcja przeciwko dziennikarzom ma charakter represji politycznych. „Traktujemy ten incydent jako rażący przykład naruszenia podstaw demokratycznego społeczeństwa – wolności mediów i wypowiedzi. Uważamy za absolutnie niedopuszczalne odwoływanie się do jakoby mającego miejsce, naruszania przez dziennikarzy sankcji UE” — powiedział stały przedstawiciel Rosji.
Źródło: DELFI Žinios, Lietuvos rytas, DELFI.lv, Eesti Rahvusringhääling
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium