Łukaszenka weźmie udział w szczycie Partnerstwa Wschodniego?

14-10-17 Promocja 0 comment

We wtorek, 10 października, pojawiła się  informacja, że po raz pierwszy prezydent Białorusi Alaksander Łukaszenka może przyjechać na listopadowy szczyt Partnerstwa Wschodniego do Brukseli.

Wcześniej Bruksela zapraszała „kraj jako całość”, jednak za każdym razem do Mińska wysyłano informację , że znajdujący się na „czarnej liście” prezydent Białorusi jest niepożądany .

Co się zmieniło tym razem? – to pytanie na łamach portalu „Biełorusskij Partizan” zadaje białoruski politolog Dzianis Mieljancou.

„Przede wszystkim zostały wyeliminowane stricte formalne ograniczenia, bowiem w ciągu ostatniego roku z Białorusi zdjęto sankcje, w tym ograniczenia na wjazd A. Łukaszenki do Unii Europejskiej” – tłumaczy Dzianis Mieljancou.

Jednak, zdaniem politologa, najważniejszym powodem była zmiana wizerunku Białorusi na arenie międzynarodowej. W ciągu kilku lat ewoluował on od „ostatniej dyktatury w Europie” do statusu rozjemcy w kryzysie na Ukrainie.

„W Brukseli doskonale rozumieją, że w porównaniu z  Mołdawią, Ukrainą i innymi uczestnikami  Partnerstwa Wschodniego Białoruś nie otrzymała nic znaczącego z tego programu. Białoruś nie planuje wstąpić do UE i dlatego nie przyjmie europejskich norm i standardów. W związku z tym ewentualne programu pomocowe  z UE są znacznie ograniczone. Ale jednocześnie Unii zależy na zachęcaniu Mińska do prowadzenia niezależnej od Moskwy polityki, np. w stosunku do Ukrainy” – czytamy.

Udział prezydenta w szczycie w Brukseli jest z pewnością ważnym wydarzeniem dla  polityki zagranicznej – uważa białoruski politolog. „I nie ma znaczenia, że obecnie Partnerstwo Wschodnie przeżywa stagnację, nie ma wyraźnych celów i zadań –Udział prezydenta w szczycie oznaczałby, że sama Białoruś jako kraj i jej przywódca zostali uznani za pełnoprawnych uczestników Partnerstwa Wschodniego”.

Psychologiczny aspekt takiej wizyty jest również ważny – podkreśla Mieljancou. „W końcu A. Łukaszenko przyjedzie do Brukseli jako zwycięzcą. Przez ponad dziesięć lat był przedmiotem sankcji, izolacji i nacisków. A tu Unia Europejska zaprasza go osobiście na szczyt do Brukseli” – dodaje politolog.

Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Biełorusskij Partizan

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium