Musimy dążyć do tego, aby lotnisko w Mińsku zostało wyłączone z lotów, aby nie lądował tam ani jeden samolot z nielegalnymi imigrantami — powiedział litewski minister spraw zagranicznych Gabrielus Landsbergis, po przybyciu na posiedzenie Rady Stosunków Zagranicznych Unii Europejskiej (UE).

„Najważniejszą dla nas kwestią jest sytuacja na granicy litewskiej i polskiej, skupiamy się na sprawie sankcji, ale proponuję pójść dalej, bo musimy przynajmniej na jakiś czas uczynić z lotniska w Mińsku strefę bez lotów. Musimy zadbać o to, aby samoloty, którymi przylatują osoby chcące nielegalnie migrować, nie lądowały w Mińsku czy na jakimkolwiek innym lotnisku na Białorusi” — powiedział Landsbergis.

W poniedziałek ministrowie spraw zagranicznych UE zdecydowali o nowych sankcjach w odpowiedzi na podsycanie przez białoruskie władze kryzysu migracyjnego na granicach  z Polską, Litwą i Łotwą. „Mowa jest o sankcjach wobec przewoźników lotniczych, biur podróży i urzędników zaangażowanych w przemyt migrantów na Białoruś”, powiedział Josep Borrell, koordynator polityki zagranicznej UE. Minister spraw zagranicznych Litwy podkreśla również potrzebę stworzenia warunków, które pozwolą imigrantom na powrót do ich krajów np. przy pomocy korytarza humanitarnego. „Inną rzeczą jest, jak zapewnimy bezpieczny korytarz dla ludzi, którzy już są na Białorusi, aby mogli bezpiecznie wrócić do domu. Musimy współpracować z organizacjami międzynarodowymi, ONZ. Jeśli będziemy w stanie stworzyć bezpieczny korytarz, rząd litewski jest gotów udzielić pomocy osobom powracającym do domu” – powiedział Landsbergis. Zdaniem ministra spraw zagranicznych Litwy oprócz sankcji należy głośno mówić o odpowiedzialności prawnej osób, które przyczyniły się do przetransportowania nielegalnych imigrantów na zewnętrzną granicę UE. „Po trzecie, musimy omówić nie tylko sankcje, ale także przyszłość białoruskiego reżimu” — dodał Landsbergis.

Źródło: DELFI Žinios, Lietuvos rytas, DELFI.lv, Eesti Rahvusringhääling

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium