Moskwa szuka odpowiedzi na tarczę przeciwrakietową w Rumunii i Polsce
Rosyjską odpowiedzią na rozmieszczenie w Polsce i Rumunii elementów amerykańskiej tarczy przeciwrakietowej może być rozlokowanie przy granicach Federacji Rosyjskiej kompleksów rakietowych Iskander. Takie działanie ma poparcie w kręgach wojskowych.
Dyskusja na ten temat została wznowiona po pojawieniu się informacji o tym, że Rumunia, która nie ma wspólnej granicy z Rosją, pozwoliła na umieszczeniu na terenie bazy wojskowej Dewesełu, systemu obrony przeciwrakietowej Aegis. 13 maja br. w polskim Redzikowie rozpoczyna się budowa amerykańskiej bazy, w ktorej zostanie zainstalowany identyczny system.
Rosyjska odpowiedź musi przyjść jak najszybciej, twierdzi generał Ajtecz Biżew, w latach 2003-2007 dowodca wspólnego systemu obrony powietrznej krajów WNP. Jego zdaniem, państwa, które zgodziły się na propozycję Amerykanów, demonstrują swój wrogi stosunek do Rosji. Obiekty w Polsce i Rumunii mają być pierwszym celem rosyjskiego ataku, jeśli dojdzie do agresji na Federację Rosyjską.
Podobnego zdania jest generał Leonid Iwaszow. Uważa on, że kompleksy rakietowe Iskander należy rozmieścić nie tylko na terenie obwodu kaliningradzkiego, lecz także w innych miejscach. Siłę rosyjskiego rażenia proponuje wzmocnić poprzez wyposażenie okrętow w rakiety manewrujące Kaliber.
Ministerstwo Obrony Rosji planuje wzmocnić okręgi wojskowe położone na zachodzie i południu kraju. Zostaną tam rozmieszczone trzy nowe dywizje.
Wojskowi apelują również o intensyfikację współpracy wojskowej z Białorusią, w tym o częste wspólne ćwiczenia.
Szef parlamentarnego komitetu ds, obrony admirał Władimir Komojedow posuwa się jeszcze dalej i proponuje, żeby Rosja wysłała łodzie podwodne do granic USA.
Moskwa nie wierzy w zapewnienia Waszyngtonu, iż tarcza antyrakietowa nie jest skierowana przeciwko Rosji.
Iskandery posiadają 500 kilometrowy zasięg rażenia.
Źródło: newsru.com
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium