Dziennikarze rosyjskiej stacji telewizyjnej NTV zostali ostrzelani przez snajpera na odcinku drogi pomiędzy ukraińskimi miastami Donieck i Gorłowka. Tereny te obecnie są kontrolowane przez prorosyjskich separatystów.

Rosjanie twierdzą, że strzelał do nich snajper ukraiński. „Cudem uszliśmy z życiem”, zaznaczył korespondent Dienis Lewin.

15 maja br. ostrzelano również dziennikarzy państwowej stacji telewizyjnej Rossija 2. Strzelano do nich z cięższego sprzętu lecz i w tym przypadku nie ucierpiał żaden z reporterów.

Najgłośniejszy przypadek ataku na rosyjskich dziennikarzy na południowym wschodzie Ukrainy od momentu rozpoczęcia tam konfliktu pomiędzy prorosyjskimi separatystami a siłami rządowymi miał miejsce w czerwcu 2014 r. Zginęło wówczas dwóch dziennikarzy z Rosji, którzy pracowali dla WGTRK (Wszechrosyjskiej Państwowej Telewizyjnej i Radiowej Kampanii).

Rosjanie bezpodstawnie oskarżyli o śmierć Igora Kornieluka i Antona Wołoszina ukraińską lotniczkę Nadieżdę Sawczenko, którą w wyniku sfabrykowanego procesu skazano na 22 lata pozbawienia wolności. Wyrok ogłoszono w marcu br. Od tamtej chwili Ukrainka może liczyć jedynie na to, że zostanie wymieniona na Rosjan skazanych prawomocnymi wyrokami przez sądy ukraińskie.

Źródło: lenta.ru

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium