Negocjacje prezydentów Rosji i Białorusi: Łukaszenka próbuje starej taktyki, ale ona już na Putina nie działa
4 godziny trwała rozmowa prezydentów Rosji Władimira Putina i Białorusi Alaksandra Łukaszenki do której doszło 25 grudnia w Moskwie. Jej wynikiem jest decyzja o utworzeniu grupy roboczej „w celu rozwiązania spornych kwestii ” i pogłębienia integracji..
„Postanowiono powołać grupę roboczą, która składać się będzie z przedstawicieli rządu. Grupa robocza przygotuje propozycje zmierzające do naszej dalszej integracji i rozwiązywania pilnych kwestii między rządami naszych krajów” – powiedział po spotkaniu wicepremier i minister finansów Rosji Anton Siłuanow. – Przede wszystkim omawialiśmy zmiany, które będą miały miejsce w przyszłym roku w rosyjskim ustawodawstwie podatkowym [są związane z cłami ropy i gazu, co bije w Mińsk – red.]”.
Władimir Putin przyznał, że spotkanie zakończyło się bez konkretnych rezultatów, ale : „, nawet jeśli nie ma ostatecznej decyzji, mimo wszystko jesteśmy razem, zgodziliśmy się, że warto wysłuchać obu stron. A jeśli się zgadzamy, to będzie dobrze” – dodał.
W przeddzień spotkania, Moskwa i Mińsk wydały ostre oświadczenia. Łukaszenka zwołał nadzwyczajne posiedzenie rządu dotyczące kwestii aktualnych stosunków z Federacją Rosyjską, w trakcie którego powiedział, że w ciągu trzech lat z powodu manewru podatkowego białoruski budżet straci prawie 4,5 mld dolarów. Białoruski prezydent wyraził przy tym zdziwienie, że Moskwa wstrzymała negocjacje w sprawie rekompensat za te straty.
Z kolei Rosjanie stwierdzili, że niczego nie obiecywali Białorusinom, a kwota wsparcia zależy od stopnia integracji obu państw. Moskwa wypomniała Mińskowi nieprzestrzeganie traktatu powołującego Państwo Związkowe Rosji i Białorusi z 8 grudnia 1999 r.
– To pokazuje, że różnice są głębokie, a sprzeczności pomiędzy Białorusią i Rosją dość duże – komentuje w rozmowie z Radiem „Swaboda” dyrektor programów badawczych z Fińskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Arkadij Moszes – Myślę, że Rosja na poważnie stara się zmienić istniejący od 25 lat model relacji z Białorusią, zwłaszcza w sferze gospodarczej,. W Rosji jest dziś naprawdę mniej pieniędzy.
Zdaniem eksperta, w obecnej sytuacji Mińsk nie ma wielu atutów.– Łukaszenka popełnił duży błąd próbując stosować w ciągu ostatnich 2–3 lat stary modelu kontaktów. Próbował powtórzyć grę z lat 2008–10, strasząc perspektywą zbliżenia Mińska z Zachodem, aby w końcu wrócić do Rosji i negocjować większe ustępstwa. 10 lat temu było to możliwe, teraz nie . Dzisiejszy Zachód nie ma już tak ekspansywnej polityki na Wschodzie i nie jest gotów do otworzenia nowego frontu geopolitycznej konfrontacji z Rosją – tym razem na Białorusi .
Zdaniem białoruskiego politologa Walerego Karbalewicza, Mińsk jednak sięgnie po stare metody w rozmowach z Moskwą. – Teraz taktyka strony białoruskiej to rozpoczęcie negocjacje. W tym o umocnieniu Państwa Związkowego, na co Moskwa nalega. Ponieważ negocjacje mogą trwać długo, Mińsk będzie domagał się rozwiązania problemu rekompensaty za manewr podatkowy. Liczy na to, że negocjacje potrwają lata, a pieniądze powinny być 1 stycznia. Taka opcja zadowalałaby stronę białoruską. Jak na to zareaguje Moskwa, trudno powiedzieć – mówi Karbalewicz.
Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Biełorusskij Partizan
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium