Musi upłynąć kilkadziesiąt lat zanim zmienią się obecne nastroje rusofobiczne w krajach zachodnich, oświadczył rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Tak długi okres jest konsekwencją stopniowego  narastania niechęci do wszystkiego, co rosyjskie. By to się zmieniło, potrzebny jest czas. Pieskow wyraził jednak przekonanie, że zmiany są nieuchronne.

Rzecznik Kremla wypowiedział się w podobnym tonie, co kilka dni wcześniej prezydent Rosji Władimir Putin, który stwierdził, że rusofobia w niektórych krajach zachodnich urosła do rangi polityki państwowej. 

Podczas uroczystych obchodów otwarcia memoriału poświęconego ofiarom nazizmu w Petersburgu rosyjski przywódca oświadczył, że „neonaziści w niektórych krajach korzystają z wojskowych metod hitlerowców”. Wg niego, obecnie doszło do rewizji wyników procesów norymberskich, podczas których ideologia nazistowska została jednoznacznie potępiona. Jako przykład na swoje słowa przytoczył politykę krajów nadbałtyckich, w których „kilkadziesiąt tysięcy ludzi” pozbawia się ich praw i uważa się za „podludzi”.

Źródło: gazeta.ru

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium