Politolog o białoruskich wyborach w 2020 roku: Rosja denerwuje Łukaszenkę

06-08-19 Promocja 0 comment

W niedzielę jeden z państwowych kanałów białoruskiej telewizji wyemitował wypowiedź szefowej Centralnej Komisji Wyborczej Lidzii Jarmoszyny, która mówiła o przygotowaniach do nadchodzących wyborów parlamentarnych i prezydenckich.

Według niej, wybory do parlamentu mogą odbyć się tej jesieni, a prezydenckie – w  sierpniu 2020.

W komentarzu dla gazety „Salidarnaść” politolog Walery Karbalewicz mówi, w jaki sposób władze białoruskie przygotowują się do nadchodzących głosowań  – i czy Białoruś stoi przed kolejnym „okresem politycznych zawirowań”.

– To władze są najbardziej zdenerwowane, i chociaż wydaje się, że nie ma żadnych zagrożeń, Łukaszenka bardzo poważnie podchodzi do nadchodzących wyborów. Mobilizuje wszystkie swoje siły – zauważa politolog.

Zdaniem eksperta, właśnie z przygotowaniami do wyborów ma związek ostatnie mianowanie dowódcy wojsk wewnętrznych nowym szefem MSW.

– Łukaszenka zawsze bardzo boi się protestów ulicznych, nawet jeżeli nie ma poszlak wskazujących na ich przygotowanie. Myślę, że ta kwestia stała się  szczególnie aktualna w kontekście ostatnich  masowych protestów mających miejsce  w Moskwie – zwraca uwagę politolog.

Jeżeli chodzi o stosunki białorusko-rosyjskie w roku przedwyborczym, to wg. Karbalewicza, w tym czasie wszystko może się zdarzyć. Zdaniem eksperta, decydującym okresem  może okazać się  listopad-grudzień b.r.

– Nie wykluczam , że Rosja w tym czasie będzie drażnić  Łukaszenkę. Może to być jakiś rodzaj wojny informacyjnej lub otwarte poparcie dla ewentualnego prorosyjskiego kandydata. Myślę jednak , że rosyjskie władze nie podejmą bardziej zdecydowanych kroków w celu zmiany prezydenta Białorusi – mówi Walery Karbalewicz.

Źródło: Nasza Niwa, Biełta, BiełaPAN, Biełorusskij Partizan

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium