Protesty w Serbii
Dziesiątki tysięcy Serbów protestowało na początku tygodnia w Belgradzie domagając się poprawy bezpieczeństwa, zakazu agresywnych treści w telewizji i w mediach oraz dymisji ministrów. Tłum ludzi przeszedł przez centrum stolicy pod hasłem “Serbia przeciwko agresji”.
W zeszłym tygodniu, w ciągu dwóch dni doszło do dwóch strzelanin, w wyniku których zginęło w sumie 17 osób. W pierwszym przypadku, niepełnoletni uczeń belgradzkiej szkoły zastrzelił ośmiu kolegów i ochroniarza . Dwa dni później, dwudziestojednoletni mężczyzna zastrzelił z karabinu i pistoletu osiem osób i ranił 14 w wiosce w środkowej Serbii.
Partie opozycyjne wykorzystały okazję, by oskarżyć prezydenta Aleksandra Vucića oraz rządzącą partię SNS (Serbska Progresywna Partia) m.in. o korupcję, ograniczenie wolności słowa i kontakty z przestępczością zorganizowaną.
Uczestnicy protestu domagali się również dymisji ministra spraw wewnętrznych i szefa urzędu bezpieczeństwa państwowego. W przeddzień protestów do dymisji z powodu tragedii w belgradzkiej szkole podał się minister oświaty Branko Ruzić.
Podobne protesty odbyły się także w innych miastach Serbii. Prezydent Aleksandar Vucić oskarżył opozycję o wykorzystanie narodowej tragedii dla własnych celów politycznych. Stwierdził, że zamiera “rozbroić” Serbię. W poniedziałek, policja dała miesięczną amnestię osobom, które nielegalnie posiadają broń. Według oficjalnej informacji, tylko w pierwszym dniu oddano ponad 1500 sztuk broni. Rząd obiecał dwukrotnie zwiększyć karę za nielegalne posiadania broni.
Źródło: Al Jazeera
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium