„Obecnie jest pięć krajów kandydujących do Unii Europejskiej […]. Ukraina pod żadnym względem nie spełnia kryteriów ani do członkostwa w UE, ani do nadania jej statusu kandydata. Totalna korupcja, niepohamowana przestępczość, władza oligarchów oraz zrujnowana gospodarka – tak można określić współczesną Ukrainę. Rozumieją to też w Europie, jednak chęć osłabienia Rosji jest silniejsza”, oświadczył przewodniczący rosyjskiego parlamentu Wiaczesław Wołodin.

Wg niego, państwa zachodnie będą robić wszystko, by działania zbrojne na terytorium Ukrainy były kontynuowane. Uważa jednak, że wynik „flirtowania” Kijowa z Unią Europejską dla państwowości ukraińskiej będzie „smutny”. Utraci ona swoją niezależność, ponieważ centrum podejmowania kluczowych decyzji znajdzie się w Brukseli.

Na początku wiosny br. przedstawiciele rosyjskiej władzy zapewniali , że Moskwa nie wyraża sprzeciwu wobec członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej. Po kilku tygodniach pozycja ta uległa jednak diametralnej zmianie. Rosjanie twierdzą, że przyczyną tego jest rosnące zaangażowanie Brukseli w działalność wojskową.

Źródło: news.mail.ru

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium