Przywódca Naddniestrza: Mołdawia powinna uznać naszą niepodległość, to jedyna droga do pokoju
Uznanie przez Kiszyniów niepodległości Naddniestrza to jedyn sposób na rozwiązanie konfliktu w regionie – oświadczył 20 maja samozwańczy „prezydent” tzw. Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej Wadim Krasnosielski.
„Dużo się teraz mówi o politycznym uregulowaniu kwestii naddniestrzańskiej – jakaś autonomia, specjalny status. Jestem przekonany, że uregulowanie jest możliwe tylko w jednym przypadku – bezwarunkowego uznania woli narodu naddniestrzańskiego. (…) To jest jedyna droga do utrzymania pokoju na naszej ziemi” – powiedział Krasnosielski.
Samozwańczy lider nieuznanej republiki wyraził też przekonanie, że w przypadku agresji wojskowej na Naddniestrze, o której publicznie dyskutowało wielu ukraińskich urzędników, ludność regionu masowo wystąpi w jego obronie.
Dodajmy, że tzw. Naddniestrzańska Republika Mołdawska (NRM) ogłosiła niepodległość i wyszła spod jurysdykcji Kiszyniowa w 1990 roku. Władze Mołdawii podjęły wówczas bezskuteczną próbę zbrojnego przywrócenia rządów nad Tyraspolem. Zgodnie z porozumieniem z 1992 roku, na terytorium NRM został rozlokowany tzw. kontyngent pokojowy sił zbrojnych Rosji, powstały na bazie 14. armii.
W 2006 roku władze regionu przeprowadziły tzw. „referendum”, w którym ponad 97% mieszkańców Naddniestrza miało opowiedzieć się za niepodległością regionu. Zarówno Stany Zjednoczone, jak i OBWE oraz UE nie uznały ważności tego referendum.
Źródło: Point.md
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium