Relacje Białoruś – Rosja w 2019 roku. „Do okupacji nie dojdzie?”

08-01-19 Promocja 0 comment

O tym, czym może zakończyć się kolejny konflikt gospodarczy między Łukaszenką a Putinem, pisze publicysta magazynu „Focus” Jan Awsejuszkin.  Zauważa, że ostatni miesiąc dla Białorusinów był  bardzo napięty, gdyż najwyżsi rosyjscy urzędnicy mówili o potrzebie „pogłębienia integracji” między Moskwą a Mińskiem jeżeli prezydent Białorusi Alaksander Łukaszenka nadal chce otrzymywać wsparcie finansowe z Kremla.

Jednak, jak pisze autor, presja Moskwy na Mińsk, choć wydaje się skrajnie nieprzyjemna dla białoruskich władz, nie jest dla Białorusi zabójcza.

Po pierwsze, mimo dużej zależności finansowej, straty budżetu białoruskiego wyniosą do 8 miliardów USD w ciągu najbliższych 5 lat, co nie jest suma bardzo znaczącą.  W 2019 roku szacowane straty wyniosą 400 mln USD, czyli mniej niż 1% PKB Białorusi. Awsejuszkin zwraca uwagę, że Ukraina wraz z nadejściem wojny i utratą okupowanych terytoriów straciła jedną czwartą swojego PKB i przetrwała.

Po drugie, władzy Łukaszenki, która opiera się na  lojalnym wobec prezydenta Białorusi aparacie sił bezpieczeństwa, nic nie zagraża.

Ponadto „pokojowa integracja” dwóch krajów będzie wymagała dużych pieniędzy, których Moskwa po prostu nie ma. Zaś kosztowna, skomplikowana i ryzykowna operacja wojskowa natychmiast wywoła reakcję Zachodu, co może zagrozić rosyjskiej gospodarce kolejnymi sankcjami.

I wreszcie, mimo prorosyjskich nastrojów, które zdominowały republikę, w latach niepodległości w kraju ukształtowała się warstwa białoruskich obywateli o silnych nastrojach narodowych. Dlatego  „cichy sabotaż” planów integracji jest gwarantowany, co z kolei podniesie cenę ewentualnej aneksji.

Źródło: Radio Swoboda
Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium