Rząd Rumunii poparł nową ustawę emerytalną, promowaną przez socjaldemokratów (PSD), która przewiduje znaczną podwyżkę emerytur (średnio o 40%) we wrześniu 2024 r. i znaczący (+3% PKB) wzrost deficytu w 2025 roku. Przyjęcie ustawy nie przeszło gładko, gdyż zdaniem liberałów może ona zrujnować budżet państwa.

Przedstawiciel liberalnej PNL, minister finansów Marcel Boloș wyraził duże wątpliwości co do trwałości takiego projektu, jeśli rumuński system fiskalny nie przejdzie gruntownych zmian. Ministerstwo Finansów ostrzegło, że zgodnie ze scenariuszem zakładającym brak reform, luka fiskalna osiągnie w 2025 r. 6,1% PKB,  co stanowi dwukrotność trzyprocentowego celu oczekiwanego przez Komisję Europejską, a mającego umożliwić Rumunii wyjście z procedury nadmiernego deficytu. Minister Boloș z niechęcią zaakceptował projekt ustawy. Lider PNL Nicolae Ciucă próbował uzyskać więcej wyjaśnień, ale premier Marcel Ciolacu szybko przerwał dyskusję.

Dziennikarz Cristian Pantazi uważa, że prezydent Rumunii Klaus Iohannis zostawił liberałów samych i zagrywa z PSD, gdyż uważa, że socjaldemokraci mają więcej szans na pozostanie uwładzy. Porażka PNL w sprawie ustawy emerytalnej może więc oznaczać kłopoty tej partii.

Źródło:  Romania-insider.com / g4media.ro

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium