W sobotę tysiące osób zebrało się przed serbskim parlamentem w Belgradzie, żeby zażądać od władz chronienia środowiska. Serbia zmaga się bowiem z narastającymi problemami ekologicznymi, w tym złym zarządzaniem śmieciami oraz dużym zanieczyszczenim powietrza. Prócz tego, rzeki są skażone odpadami przemysłowymi, a duże miasta, w tym Belgrad nie mają sprawnego systemu kanalizacyjnego. Uczestnicy protestu nieśli transparenty z hasłami “Tnijcie korupcję i przestępczość, nie lasy!”, “Woda to życie” i “Posadź drzewo!”, chodzi mi.in. o kurczące się zielone strefy w Belgradzie pochłaniane przez działania deweloperów. Do protestu dołączyli się działacze z Bośni.

Minister Środowiska Irena Vujović stwierdziła, że akcja ma podtekst polityczny, a celem jej organizatorów jest osiągnięcie “szybkich zysków politycznych, a nie skupienie się na rozwiązaniu problemów”.

Źródło: AP

Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium