Kwestie energetyczne były tematem numer jeden wtorkowego (11.4.) spotkania w  Moskwie szefa węgierskiej dyplomacji Pétera Szijjártó i wicepremiera Rosji Aleksandra Nowaka oraz szefa rosyjskiego państwowego koncernu energetycznego Rosatom Aleksieja Lichaczowa.

P. Szijjártó napisał w mediach społecznościowych, że Europa przetrwała na obecnych dostawach energii tylko dzięki łagodnej zimie. Dodał, że problemem będzie następna zima, gdyż zapotrzebowanie na energię rośnie szybko z powodu ponownego rozruchu chińskiej gospodarki, a tempo rozwoju infrastruktury energetycznej w Europie jest bardzo wolne:

„Bezpieczeństwo energetyczne Węgier wymaga nieprzerwanych dostaw gazu, ropy i paliwa jądrowego. Wymaga to nieprzerwanej węgiersko-rosyjskiej współpracy w sektorze energetycznym. To nie jest kwestia gustówpolitycznych, ale fizyki”, przekonuje P.Szijjártó w mediach społecznościowych.

Węgierski minister spraw zagranicznych zapowiedział też, że Węgry nie poprą żadnej propozycji Brukseli, która skomplikowałaby lub uniemożliwiła węgiersko-rosyjską współpracę w sektorze energii jądrowej: „Nawet w Brukseli musieli przyznać, że nie ma bezpieczeństwa energetycznego bez energii jądrowej”, napisał w sieci dodając, że w interesie Węgier jest jak najszybsze ukończenie budowy kolejnych dwóch bloków elektrowni jądrowej Paks.

Pierwotny termin zakończenia budowy w 2023 roku został przesunięty na lata 2026-2027 z powodu konieczności przyjęcia rosyjskiej ustawy kredytowej i zatwierdzenia projektu przez UE. Projekt o wartości 12 mld euro miał być pierwotnie w 80 procentach finansowany przez rosyjskie banki państwowe.

Źródło: Novinky

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium