Z powodu blokady w Karabachu narasta kryzys humanitarny
W wyniku awarii przejętego przez Azerbejdżan odcinka Aghavno-Berdzor, jedynej linii wysokiego napięcia, zaopatrującej Górski Karabach z Armenii, w regionie tym trwają od wtorku przerwy w dostawach prądu, a mieszkańcy są zaopatrywani jedynie przez lokalnie wytwarzaną energię elektryczną.
„Ze względu na destrukcyjne stanowisko Azerbejdżanu, w tej chwili nie jest możliwe zorganizowanie prac naprawczych w tym rejonie, dlatego zdecydowano o dostarczeniu energii do republiki kosztem lokalnych zakładów wytwórczych” – podało Radio Azatutyun.
W Karabachu duża część elektrowni wodnych wytwarzających energię elektryczną znalazła się pod kontrolą Azerbejdżanu po 44-dniowej wojnie z 2020 roku. W związku z tym możliwości dostaw energii elektrycznej uległy znacznemu zmniejszeniu.
W blokowanym od miesiąca Karabachu wprowadzany został system kartkowy. W pierwszej kolejności na kartki sprzedawane będą makarony, ryż i kasza gryczana, a także cukier i olej spożywczy.
Potrzeba przejścia na system kartkowy w Karabachu pojawiła się dlatego, że żywność, która trafia do sklepów z funduszu rezerwowego, nie dociera do wszystkich. Mówią o tym sami mieszkańcy. Sklepy w Stepanakercie i ośrodkach rejonowych otrzymują z rezerwy państwowej cukier, olej roślinny, grykę, ryż i makaron. Przed sklepami tworzą się długie kolejki.
Przed blokadą do Górskiego Karabachu dostarczano codziennie tony żywności i innych towarów. Obecnie korytarz laczyński jest otwarty tylko dla rosyjskich sił pokojowych, sporadycznie przejeżdżają nim także pojazdy Czerwonego Krzyża.
Według rządu Karabachu, w ciągu ostatnich czterech tygodni do Karabachu nie dostarczono ponad 12 tys. ton niezbędnych towarów. Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża i siły pokojowe Federacji Rosyjskiej dowiozły tylko niewielkie ich ilości. W wyniku pogłębiającego się braku żywności zamknięto 41 przedszkoli, 56 grup przedszkolnych i 20 szkół. Ze Stepanakertu płyną informacje, że z powodu blokady 120 tys. mieszkańców Karabachu, w tym ok. 30 tys. dzieci, grozi śmierć głodowa.
