Zachodnie media o spotkaniu Donalda Trumpa z Petrem Poroszenką: upokorzenie czy uznanie?

22-06-17 Promocja 0 comment

Amerykańskie media opowiadające po stronie demokratów krytykują Donalda Trumpa za zimne przyjęciu ukraińskiego prezydenta. Nie zgadzają się z tym media pro republikański podkreślając, że liczy się nie splendor, a realna polityka.

Debata na łamach zachodniej prasy miała miejsce z okazji spotkania prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki z prezydentem USA Donaldem Trumpem, wiceprezydentem Mike’em Pence’m oraz  doradcą prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego H.R. McMasterem, które miało miejsce 20 czerwca. W rozmowach  uczestniczyli również minister spraw zagranicznych Ukrainy Pawło Klimkin, ambasador Ukrainy w Waszyngtonie Waleryj Czałyj i  ambasador USA w Kijowie Marie Jovanovich.

„Kiedy Petro Poroszenko przybył do Zachodniego Skrzydła Białego Domu, Donald Trump nie powitał go na dziedzińcu, chociaż robił to w przypadku wizyt innych prezydentów” – tak o wtorkowym spotkaniu napisała na swojej stronie internetowej telewizja CNN. Kanał przypomina, że prezydent USA ciepło witał przywódców Rumunii i Panamy, znajdując czas na rozmowę „ w cztery oczy”.  Tymczasem w przypadku prezydenta Ukrainy, mimo strategicznego znaczenia tego kraju, Donald Tramp postąpił inaczej. Jednakże urzędnicy z administracji Trumpa odrzucają oskarżenia CNN, że ​​prezydent Ukrainy został „upokorzony w Białym Domu”. Zwracają uwagę, że Poroszenko spotkał się z czołowymi postaciami z otoczenia amerykańskiego  prezydenta i że  „żaden zagraniczny przywódca nie miał takiego przyjęcia”.

Związana z Republikanami gazeta Chicago Tribune uznała, że w Białym Domu Poroszenko został przyjęty „skromnie”, zauważając jednocześnie, iż nie oznacza to osłabienia amerykańskiego poparcia dla Kijowa. „Sytuacja nie uległa pogorszeniu  (…) Wsparcie jest wyrażane przez politykę, a nie przez spotkania”, – mówi na łamach gazety dyrektor Wilson Center’s Kennan Institute  Matthew Royansky. Autor artykułu  podkreśla, że polityka USA wobec Ukrainy się  nie zmieniła.

Z kolei wg brytyjskiego The Guardian  prezydent Ukrainy został dużo cieplej przyjęty w Pentagonie, gdzie z honorem powitał go sekretarz obrony James Mattis. „USA są po waszej stronie. Wspieramy was w przeciwstawianiu się zagrożeniom dla suwerenności, międzynarodowego prawa i światowego porządku” – powiedział Mattis. Dodajmy, że USA przekazują  sprzęt i szkolą żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy, ale nie dostarczyły Ukrainie śmiercionośnej broni, mimo wielokrotnych próśb ze strony Kijowa. „Nie wykluczamy takiej możliwości w przyszłości. Ukraina ma prawo do obrony przed rosyjską agresją. Jesteśmy bardzo zaniepokojeni przemocą na wschodniej Ukrainie. Będziemy starali się  zmusić Rosję do realizacji zobowiązań wynikających z mińskich porozumień. A  amerykańskie sankcje będą obowiązywać dopóki Moskwa nie zrezygnuje z działań, które doprowadziły do ​​wprowadzenia tych restrykcji„- powiedział rzecznik Pentagonu kapitan Jeff Davis.

Dodajmy, że Ukraina osiągnęła swój cel strategiczny  czyli doprowadzenie do  pierwszego spotkania Petra Poroszenki z Donaldem Trumpem przed zaplanowanymi na lipiec pierwszymi rozmowami nowego amerykańskiego przywódcy z Władimirem Putinem.

Źródło: Zwierciadło Tygodnia

Opracowanie BIS – Biuletyn Informacyjny Studium