Objazd naukowy 2022: Łódź – miasto wielu narodów, kultur, religii (Dzień czwarty- ostatni)

11-07-22 Promocja 0 comment

Objazd naukowy studentów zagranicznych II roku studiów magisterskich oraz studiów przemiennych z uczelni ukraińskich organizowany przez Studium Europy Wschodnie UW w dniach 16-19 czerwca 2022 rok



Tego dnia przywitała nas wyjątkowo piękna pogoda. Promienie słońca czasami zaburzały wręcz naszą koncentrację. 30 stopni Celsjusza w cieniu sprawiło, że ten dzień był bardzo ciężki od samego rana.

Ostatni dzień objazdu rozpoczął się przyjazdem do najdłużej funkcjonującego obiektu historycznego w mieście – Muzeum Tradycji Niepodległościowych – Oddział Martyrologii przy ul. Zgierskiej 147. Początki muzeum sięgają roku 1939, kiedy do życia zostało powołane Muzeum Historii Ruchu Rewolucyjnego. W latach 30. XX wieku przemysłowiec żydowskiego pochodzenia Samuel Abble założył w miejscu obecnego muzeum fabrykę włókienniczą, którą w 1939r. hitlerowcy przekształcili w ciężkie więzienie. Postawiliśmy znicz przed pomnikiem zamordowanych więźniów, znajdującym się przed muzeum.

DSC00724 (2)

O tragicznym rozdziale w historii Łodzi opowiedziała Yulia Sasowska. Dowiedzieliśmy się dzięki niej o wydarzeniach w dzielnicy Radogoszcz, będącej miejscem największej zbrodni wojennej dokonanej w końcowym okresie okupacji na obszarze Polski. Główny budynek więzienia znajdujący się w dzielnicy został w styczniu 1945 roku spalony z 1500 więźniami w środku. Łącznie, przez Stację Radegast przewinęło się ok. 145 tys. osób, głównie Żydów. Muzeum jest bardzo nowocześnie urządzone. Budzi ogromne wrażenie. Mieliśmy znakomitego przewodnika, który opowiadał o historii więzienia bardzo ciekawie i odpowiadał chętnie na nasze pytania.

Zwiedziliśmy teren naznaczony cierpieniem bestialsko zamordowanych więźniów Radogoszcza. Dzięki panu przewodnikowi zapoznaliśmy się szczegółowo z wystawą w muzeum. Szczególnie skupiliśmy się na początkowym okresie drugiej wojny światowej w Łodzi. Artur Greiser, namiestnik kraju Warty w latach 1939-1946, realizował tu politykę brutalnej germanizacji i nazyfikacji, odpowiadał za deportacje i eksterminację ludności polskiej oraz żydowskiej. Po wojnie został skazany na karę śmierci przez Najwyższy Trybunał Narodowy, była to ostatnia publiczna egzekucja w Polsce.

Germanizacja Łodzi polegała na tworzeniu poligonu doświadczalnego nazizmu, przemysłu oraz ziemi. Germanizacji uległ herb miasta, niszczono pomniki kultury. Wprowadzone były ograniczenia żywnościowe. Wynikało to z konieczności zapewnienia zaopatrzenia w pierwszym rzędzie armii oraz ludności niemieckiej, a także z przekonania, że Polacy są przedstawicielami rasy niższej. Najważniejszą wartością Polaków i uzasadnieniem dla ich utrzymania przy życiu w oczach Niemców była zdolność do pracy dla III Rzeszy. Okupacyjne szkoły elementarne dla Polaków były nieliczne, kładziono w nich nacisk przede wszystkim na dyscyplinę i posłuszeństwo. Charakterystycznymi zjawiskami dla tego okresu były również prześladowania inteligencji i duchownych wszystkich wyznań.

2

Komunikat na temat „Szlaku Pamięci Ofiar Hitlerowskiego Ludobójstwa” wygłosiła Ksenia Tsiulia. Zwróciła uwagę, iż „Szlak” jest jednym z najciekawszych przykładów zintegrowanego podejścia przez władze Łodzi prezentacji tego tematu na stronach internetowych miasta. Niebieski szlak ma bardzo czytelną część opisową i graficzną, co bardzo ułatwia turystom zwiedzanie miejsc pamięci i martyrologii nie tylko w Łodzi ale także poza nią. Umiejscowiono na nim m.in.: Radogoszcz, getto – Pomnik „Pęknięte Serce” na terenie hitlerowskiego Kinder-KL Litzmannstadt, Kuźnię Cyganów, siedziby Gestapo – miejsca kaźni patriotów polskich, pomniki i tablice pamiątkowe w miejscach zbiorowych egzekucji mieszkańców Łodzi. Ksenia zwróciła szczególną uwagę na zbrodnie hitlerowskiej tajnej policji.

Wyszukiwaniem, aresztowaniem i likwidacją polskiej inteligencji zajmowało się Gestapo, które urzędowało przy al. K. Anstadta 7. Najszersze represje objęły ludność żydowską. Niemiecka administracja odizolowała całą żydowską ludność miasta (ok. 200 tys. osób) w Getcie Litzmannstadt utworzonym 8 lutego 1940 r. na Bałutach. W siedzibie Gestapo prawdopodobnie został zamordowany w czasie śledztwa Jan Lipsz ps. „Anatol”, członek AK, działający w ramach „Akcji N”. Wśród ofiar łódzkiego Gestapo był również Zygmunt Lorentz, polski historyk i działacz kulturalny z ramienia Delegatury Rządu RP, desygnowany na Kuratora Oświaty i Kultury Okręgu Łódzkiego. Zamordowano go w październiku 1943 r. w trakcie  przesłuchania. Placówka Gestapo funkcjonowała do końca okupacji miasta. Na budynku byłej siedziby Gestapo jest umieszczona tablica pamiątkowa ofiar zbrodni.

Ksenia w komunikacie podkreśliła, że. germanizacja Łodzi była poligonem doświadczalnym dla nazistów i miała szczególnie okrutny wymiar. Germanizacji uległ herb miasta, niszczono pomniki kultury. Wprowadzone były ograniczenia żywnościowe. Wynikało to z konieczności zapewnienia zaopatrzenia w pierwszym rzędzie armii oraz ludności niemieckiej, a także z przekonania, że Polacy są przedstawicielami rasy niższej. Najważniejszą wartością Polaków i uzasadnieniem dla ich utrzymania przy życiu w oczach Niemców była zdolność do pracy dla III Rzeszy. Okupacyjne szkoły elementarne dla Polaków były nieliczne, kładziono w nich nacisk przede wszystkim na dyscyplinę i posłuszeństwo. Charakterystycznymi zjawiskami dla tego okresu były również prześladowania inteligencji i kościoła.

Zwiedziliśmy teren naznaczony cierpieniem bestialsko zamordowanych więźniów Radogoszcza. Dzięki panu przewodnikowi zapoznaliśmy się szczegółowo z wystawą w muzeum. Szczególnie skupiliśmy się na początkowym okresie drugiej wojny światowej w Łodzi. Artur Greiser, namiestnik kraju Warty w latach 1939-1946, realizował tu politykę brutalnej germanizacji i nazyfikacji, odpowiadał za deportacje i eksterminację ludności polskiej oraz żydowskiej. Po wojnie został skazany na karę śmierci przez Najwyższy Trybunał Narodowy, była to ostatnia publiczna egzekucja w Polsce.

Po zwiedzeniu muzeum wywiązała się z udziałem kadry dydaktycznej ciekawa dyskusja o szerszym wymiarze dotycząca eksterminacji narodu polskiego w czasie drugiej wojny światowej . Omawialiśmy zbrodnie hitlerowskie i sowieckie, współdziałanie obu zbrodniczych systemów totalitarnych. Profesor Siemanczuk wspomniał o niezwykle ważnych miejscach zbrodni na terenie Białorusi: w więzieniach w Głębokim i Mińsku oraz w Kuropatach. O zbrodniach NKWD w 1941 r. na Ukrainie – we Lwowie, Łucku i w Tarnopolu oraz innych miejscach mówił płk Krząstek. Ocenił jak te miejsca są aktualnie upamiętnione na Ukrainie. Dr Kolbaia zwrócił uwagę na szczególnie istotną rzecz, mianowicie na brak przemyślanej polityki pamięci oraz stosownych instytucji odpowiedzialnych za ten problem w krajach b. Związku Sowieckiego. Podkreślił, że dopiero niedawno zaczęto interesować się wymienionym problemem. Przykładem tego może być Litwa.

Po wyjściu z muzeum Ksenia Tsiulia opowiedziała o spotkaniu na cmentarzu prawosławnym w Warszawie i nieznaną jej panią, która zapoznała ją z historią swojej rodziny, zwłaszcza z tragiczną historią ojca Tomasza Wilkońskiego rozstrzelonego przez hitlerowców już w 1939r. Był on Posłem na Sejm w II Rzeczypospolitej, wybitnie zasłużonym dla Polski i Łodzi. O tym, że został rozstrzelany rodzina dowiedziała się kilka lat po wojnie dzięki obrączce zachowanej na palcu. Płk Krząstek zauważył na murze więziennym tablicę pamiątkową. Zaprowadził studentów do niej i wtedy zauważyliśmy, że jego żoną była  księżniczka Kira Światopełk-Mirska pochowana na cmentarzu prawosławnym w Warszawie. Historia zatoczyła niespodziewanie koło.

3

Vitalij Voitsekhovskyi postawił znicz przy pomniku pamięci zamordowanych w przeddzień wolności.

4

Następnie ,,Niebieskim Szlakiem” pojechaliśmy na teren byłego getta. Zobaczyliśmy miejsce, gdzie symbolicznie zaczynała się tragiczna droga zmuszonych do wyniszczającej pracy oraz zamordowanych dzieci.

W parku komunikat o największym getcie żydowskim na terytorium Polski wygłosiła Ksenia Tsiulia. Dzięki niej poznaliśmy bliżej tragiczne losy uwięzionych w getcie Żydów, organizację obozu, jego lokalizację, historię i szczegóły wyróżniające łódzkie getto od innych gett w Polsce podczas okupacji hitlerowskiej.

Pan Pułkownik przypomniał nam o filmie ,,Wielka Szpera’’, który obrazuje łapankę dzieci i ich wywóz z  łódzkiego getta do obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem. Ten tragiczny rozdział historii dzieci żydowskich budzi do dzisiaj kontrowersje wśród ocalałych z getta, historyków. Wyrazem tego była burzliwa dyskusja po kolaudacji wymienionego filmu dokumentalnego zorganizowana przez Studio Filmowe Media-Kontakt w Warszawie.

W dalszej drodze dotarliśmy do Kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, niezmiernie ważnego z punktu widzenia życia religijnego w mieście, teraz i w przeszłości.

Mieliśmy okazję dowiedzieć się też wiele na temat Bałut -osławionej dzielnicy Łodzi z kryminalną przeszłością. Komunikat wygłosiła Ksenia Tsiulia.

Na starym rynku Yulia Sasowska wygłosiła komunikat o najstarszych dziejach Łodzi.

Rynek i jego najbliższa okolica stanowiły miejsce najstarszego osadnictwa, z którego rozwinęła się współczesna Łódź. Władze Łodzi, chcąc zwiększyć swoje zyski, zdecydowały się na lokację miasta w 1414 r. Nowe miasto miało nazywać się Ostroga i tak też biskupi nakazali nazywać płynącą pod miastem rzekę. Centralnym punktem stał się plac, który odtąd nazywano rynkiem. Do pełnej lokacji niezbędny był jednak dokument monarchy, jako że wyłącznie akt biskupi regulował stosunki mieszczan i właściciela. Taki dokument lokacyjny wydał dopiero dziewięć lat później król Władysław Jagiełło. W Przedborzu, w dzień Św. Marty 29 lipca 1423 r., król lokował miasto na prawie magdeburskim. Zezwolił na cotygodniowe targi w środy oraz dwa doroczne jarmarki: w dzień po Bożym Ciele i w dzień po Wniebowzięciu Najświętszej Marii Panny. W 1998 na rynku umieszczono głaz z tablicą upamiętniający 575. rocznicę przyznania Łodzi praw miejskich. W lutym 2008 r. władze miasta przyjęły koncepcję zamknięcia południowej ściany Starego Rynku gmachem Delegatury Urzędu Miasta Łódź-Bałuty. Aktualnie na placu ma zostać wzniesiony konny pomnik króla Władysława Jagiełły. Na razie plac jest rozkopany i ogrodzony.

Nie obeszło się bez akrobatycznych ruchów płk Krząstka, wykonanych w celu ustalenia najkorzystniejszej perspektywy do wykonania zdjęcia pamiątkowego obelisku.

W Łodzi pozostał nam jeszcze tylko obiad w hotelu. Niestety obsługa kuchni zapomniała, że po sobocie jest niedziela, a to też dzień wolny i musiała przyjść do pracy tylko dla nas. Po smacznym obiedzie-okazało się, że  załoga kuchni jest z Ukrainy, w doskonałych humorach opuściliśmy hotel  i wyruszyliśmy w kierunku Warszawy. Mikrofon przejął płk Krząstek, który opowiedział nam o profesorach z Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie zasłużonych dla studiów wschodnich w Polsce: Henryku Łowmiańskim i Stefanie Ehrenkreutzu oraz o Instytucie Naukowo-Badawczym Europy Wschodniej. Zgodnie z życzeniem dyrektora SEW UW dr.h.c. Jana Malickiego mieliśmy w Rzgowie odszukać na cmentarzu parafialnym grób prof. dr.hab. Henryka Łowmiańskiego i zapalić Znicz Pamięci SEW UW.

Płk Krząstek wspomniał najpierw drogę naukową prof. H. Łowmiańskiego, który urodził się w 1898r. w Daugudziszkach. Uczył się następnie w Wilnie, Czernichowie i Kijowie. Studiował historię w Uniwersytecie Stefana Batorego w Wilnie. W 1924r. obronił  jako pierwszy doktorat w wymienionej kresowej uczelni. Dwanaście lat później obronił habilitację. Już w tym okresie był wybitnym znawcą historii starożytnej Litwy, Wielkiego Księstwa Litewskiego, Prus pogańskich, Polski Jagiellonów, Polski-Litwy-Państwa Zakonu Krzyżackiego. Po drugiej wojnie światowej podjął działalność naukową początkowo w Łodzi i następnie w Poznaniu  na Uniwersytecie Dama Mickiewicza. Był szefem Katedry Historii Europy Wschodniej, później dyrektorem Instytutu Historii UAM.  Prof. H.Łowmiański wychował kilku wybitnych naukowców, głównie historyków. Płk Krząstek wymienił  następujących naukowców: M. Kosmana, J. Ochmiańskiego, L. Żytkowicza, B. Topolską i Juliusza Bardacha, na grobie którego studenci SEW UW co roku przed Świętem Zmarłych palą Znicz Pamięci / na Powązkach Warszawskich/.

Wspominając postać prof. dr. hab. Stefana Ehrenkreutza płk Krząstek podkreślił jego szczególnie wielkie zasługi naukowe dla Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie oraz dla Instytutu Naukowo Badawczego Europy Wschodniej, który był niezależną od państwa placówką naukowo-badawczą. Profesor był faktycznie twórcą tego instytutu, zapoczątkował bardzo szerokie badania sowietologiczne, stworzył polską szkołę sowietologiczną, do tradycji której odwołuje się od początku swego istnienia Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego. Jego dorobek twórczy związany jest z historią prawa Polski i Litwy, instytucji ustrojowych Wielkiego Księstwa Litewskiego. Był ostatnim rektorem USB w Wilnie. Podczas okupacji działał w konspiracyjnych strukturach Polskiego Państwa Polskiego. 28 sierpnia 1944r. został aresztowany przez funkcjonariuszy NKWD. Wkrótce zmarł z wycieńczenia w sowieckim więzieniu. Jego symboliczny grób znajduje się na Powązkach w Warszawie.

Płk mówił także o historii Instytutu Naukowo Badawczego Europy Wschodniej placówki badawczej wschodnioznawczej i sowietologicznej, o znaczeniu tych badań dla nauki nie tylko polskiej, o wybitnych  naukowcach i ich dorobku twórczym. Wspomniał o Stanisławie Swianiewiczu, który jako jedyny ocalał z mordu katyńskiego w 1940 roku. Był to niezwykle ciekawy wykład, który wzbogacił naszą wiedzę w zakresie dotąd mało nam znanym.

Tuż przed Rzgowem płk Krząstek zauważył na wysokim wzgórzu porośniętym starym lasem wielki kamienny monument zwieńczony wysokim krzyżem. Natychmiast zatrzymał naszego dzielnego Sprintera i kto tylko mógł w tym piekielnym upale ruszył na wzgórze. Jak się okazało był to wielki niemiecki cmentarz, na którym pochowano dwa tysiące żołnierzy poległych w latach 1914-1918. Na każdym kamiennym nagrobku w języku niemieckim umieszczone było imię i nazwisko , stopień wojskowy i nazwa jednostki, a nawet pododdziału  poległego. Pułkownik zwrócił na to szczególną uwagę- solidność i szacunek państwa wobec poległych żołnierzy.

W Rzgowie na cmentarzu parafialnym czekało nas szczególne zadanie- oszukanie grobu prof. H. Łowmiańskiego. Mieliśmy sygnaturę mogiły ale jak się okazało oznaczenia grobów były mało widoczne . Płk Krząstek zaraz po przekroczeniu bramy zauważył po prawej stronie przy cmentarnym ogrodzeniu duży pomnik wojskowy z orłem. Pomaszerował od razu do niego żeby zrobić zdjęcia. Jak się okazało był to pomnik ułanów gen Juliusza Karola Rómmla poległych podczas kampanii wrześniowej 1939r. Pułkownik pomaszerował dalej tą alejką kilka metrów i znalazł poszukiwaną mogiłę. Trwało to dosłownie 5. minut. Później żartował ze studentami, że wcześniej wykorzystując obrazy z satelity określił dokładnie miejsce wiecznego spoczynku profesora. Szczęście nam wyraźnie sprzyjało. Obok  prof. H. Łowmiańskiego spoczywa jego żona oraz jej rodzice. Teraz będziemy wszyscy to pamiętali.

Podczas przejazdu ze Rzgowa do Warszawy kierownik naukowy objazdu dr Dawid Kolbaia dokonał podsumowania objazdu.  Zwrócił uwagę, że objazd miał bardzo dynamiczny przebieg. Pracowaliśmy wszyscy intensywnie w trudnych warunkach przy wysokiej temperaturze. Studenci byli bardzo dobrze przygotowani merytorycznie, wykazali sami wiele inicjatywy w przygotowaniu materiałów ikonograficznych/ kopii starych fotografii, mapek, szkiców/. Dr Kolbaia  podkreślił merytoryczne i metodyczne znaczenie objazdu w edukacji studentów SEW UW, najbardziej efektywną formę działalności dydaktycznej, która w SEW ma wieloletnią tradycję, jest bardzo ceniona przez studentów. Objazdy studenci pamiętają najbardziej ze studiów, jest to też ważna forma integracji studentów, zbliża ich do siebie. Ten objazd miał zupełnie inny wymiar organizacyjno- merytoryczny. Odbywał się tylko w jednym miejscu, od początku do końca miał wymiar interdyscyplinarny. Był przykładem jak wiele bogactwa kulturowego można poznać tylko w jednym mieście. Objazd był także nowym wyzwaniem i doświadczeniem metodyczno- organizacyjnym dla kadry naukowej.

Dr Kolbaia w podsumowaniu działalności studentów stwierdził, że na tym etapie studenci uzyskali bardzo dobre i dobre oceny. Ocena końcowa będzie jednak uzależniona i przesłanych referatów, które studenci mają przedstawić wykładowcom.

Na koniec zaznaczyła swą obecność wielka czarna torba podróżna pułkownika Krząstka. Jechały w niej przez cztery dni symboliczne nagrody dla najlepiej przygotowanych studentów. Książki pułkownik wręczył: Denisowi Akuliczowi za najlepiej przygotowane komunikaty i informacje o zabytkach, znakomite ich wygłaszanie. Książkę za komunikat o synagodze Alte Szil Mariannie Szpak oraz  za komunikaty i ,, fundowanie obiadów’’ przez trzy dni Vitalijovi Vojtsekhovskyiemu. Wszystkich nagrodziliśmy gromkimi brawami.

Pierwszy dzień: relacja zdjęciowa

Drugi dzień: relacja zdjęciowa

Trzeci dzień: relacja zdjęciowa